Podobno nikt nie jest doskonały, więc mam też kilka nałogów:

  • Komputery - myślę, że tym, którzy zajrzeli na tę stronę nie muszę chyba nic tłumaczyć. Przy komputerze spędzam sporo czasu. To moje narzędzie pracy, ale i zabawka.
  • Internet - odkąd ponad pięć lat temu pierwszy raz kliknęłam ikonkę "Netscape Navigator" nie wyobrażam sobie życia bez niego. To dla mnie źródło wielu informacji, fajna zabawka i sposób na poznanie ludzi, których pewnie inaczej nie miałabym szans poznać.
  • Mówienie - stanowi dla mnie jedną z podstawowych czynności fizjologicznych. A takie "gadu gadu nocą" przy butelce wina to jest to, co Milenki lubią najbardziej.
  • Kawa, najlepiej dobra i z dużą ilością mleka. Przed poranna kawą lepiej do mnie nie podchodzić, bo warczę. ;-)
  • Czytanie. Czytam co się da, kiedy się da. Jak nie mam nic do czytania pod ręką jestem nieszczęśliwa.
  • Radio - nie wyobrażam sobie pracy bez Trójeczki grającej w tle.
  • Ludzie. Zdecydowanie jestem stadnym stworzeniem.
  • Szanowna Dyrekcja, czyli Konrad Imiela Teatr. Chadzam nałogowo. Ostatnio głównie do Teatru Capitol we Wrocławiu z najlepszą na świecie Dyrekcją, której demoniczne wcielenie prezentuję obok.
  • Spódnice - mam do nich potworną słabość. Już nawet przestałam liczyć, ile ich wisi w mojej szafie. Ale kobiecie ubrań nigdy nie za wiele. ;-))
  • Podróże - tego, co zobaczymy i przeżyjemy nikt nam nie zabierze, dlatego jak tylko mam możliwość wyruszam w bliższe i dalsze zakątki kraju i świata.
  • Jazda pociągiem - uwielbiam jeździć pociągiem, zwłaszcza nocą. Wiem wiem, to ponoć niebezpieczne, ale "no risk no fun"...
  • Jazda samochodem (jako kierowca) - nie sądziłam nawet, że tak mnie to wciągnie. Nie wyobrażam sobie życia bez czterech kółek.